Bayern Monachium zdeklasował Fortunę Duesseldorf. Robert Lewandowski z kolejnymi trafieniami

Czytaj też: Robert Lewandowski krytykowany za aktywność na TikToku

Przed meczem

Bayern Monachium do meczu z Fortuną Duesseldorf podchodził opromieniony wygraną w Der Klassiker. We wtorkowym starciu pokonał bowiem Borussię Dortmund 1:0 i umocnił swoją pozycję na szczycie tabeli. Fortuna znajdowała się na przeciwległym biegunie. Choć również wygrała ostatni mecz – pokonała Schalke 04 2:1 – znajdowała się na szesnastym, barażowym miejscu w tabeli.

Bayern walczył więc o punkty kluczowe w rywalizacji o mistrzostwo, Fortuna o oczka niezbędne do utrzymania. Mecz w Monachium zapowiadał się więc fascynująco. Tym bardziej, że jego głównym bohaterem miał zostać Robert Lewandowski. Ten nie strzelił jeszcze gola drużynie z Duesseldorfu i w sobotę szukał pierwszego trafienia. Gole potrzebne były mu także do tego, by umocnić swoją pozycję w klasyfikacji króla strzelców. Przed sobotnim starciem Polak prowadził w niej z 27 trafieniami. W tyle głowy miał także rekord Gerda Muellera – czterdzieści bramek zdobytych w trakcie jednego sezonu.

Jak zagrał Robert Lewandowski?

Polski napastnik w pierwszych czterdziestu minutach poświęcał się dla zespołu. Choć nie strzelił w tym czasie na bramkę Fortuny ani razu, często uczestniczył w kombinacjach pod polem karnym. Dobrze radził sobie także w pojedynkach z obrońcami rywala. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy postanowił zadbać jednak o swoje statystyki indywidualne. Wykorzystał dogranie Muellera i zdobył swoją premierową bramkę w historii starć z Fortuną Duesseldorf. Pierwszy strzał w meczu zakończył trafieniem.

Dzięki niemu strzelił już gole wszystkim drużynom występującym w tym sezonie Bundesligi. Po przerwie dołożył drugą bramkę i wyrównał swoje najlepsze osiągnięcie w karierze – zdobył 43 bramki w trakcie jednego sezonu we wszystkich rozgrywkach. Wyprzedził też Ciro Immobile, wychodząc na prowadzenie w klasyfikacji Złotego Buta.

OCENA TVPSPORT.PL: 9/10

ARE U KIDDING? ��

��⚪ #FCBF95 4-0 (50') pic.twitter.com/qIVrsebaWA

— FC Bayern English (@FCBayernEN) May 30, 2020

Jak padły bramki?

1:0 (15') – Alphonso Davies kapitalnie przerwał kontratak Fortuny, po czym dograł piłkę do Joshuy Kimmicha. Ten uruchomił będącego w znakomitej dyspozycji Muellera, który zagrał w pole karne do Serge'a Gnabry'ego. Skrzydłowy wycofał do Benjamina Pavarda, znajdującego się tuż przed polem bramkowym. Kopnięta przez Francuza piłka odbiła się od obrońcy Fortuny, Zanki Joergensena, i wpadła do siatki. Było 1:0.
2:0 (29') – jeśli ktoś zastanawiał się, czy Pavard strzelił pierwszego gola, przy drugim trafieniu Bayernu nie miał żadnych wątpliwości. Francuz doskonale wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego. Celnym strzałem głową podwyższył na 2:0.
3:0 (43') – fenomenalna akcja najlepszych asystentów Lewandowskiego. Kimmich wpadł z impetem w pole karne i efektownie, piętą, wycofał piłkę do Muellera. Ten przytomnie dograł do wbiegającego z głębi pola Lewandowskiego. Polak strzelił pierwszą bramkę w historii potyczek z Fortuną Duesseldorf, a Mueller zaliczył już osiemnastą asystę w tym sezonie.
4:0 (50') – kolejny kapitalny atak Bayernu, i jeszcze jedna bramka Lewandowskiego. Gnabry doskonale odnalazł w polu karnym Polaka, który strzelił drugiego gola w tym meczu i już 29 w tym sezonie Bundesligi.
5:0 (52') – zaledwie dwie minuty po trafieniu Lewandowskiego Bayern podwyższył na 5:0. Davies zabawił się z obrońcami Fortuny i wpadł z impetem w pole karne. Z piątego metra, bez najmniejszych kłopotów, pokonał Floriana Kastenmeiera.

Dzięki pewnemu zwycięstwu z Fortuną Duesseldorf Bayern zdobył kluczowe punkty w walce o mistrzostwo Niemiec. Lewandowski umocnił się za to w klasyfikacji strzelców Bundesligi, znacząco zbliżając się do jej wygrania.